Wiersz


FB_IMG_1587124632138„Problem”
Nie słyszę radości, lecz kłótnie i sprzeczki,
„Ty miałaś uważać i brać te tabletki” !
Nie radość i uśmiech, lecz płacz spazmatyczny,
Gdzie mój cud poczęcia to moment krytyczny,
Nikt tutaj nie mówi o mojej przyszłości,
rodzice się boją mej małej miłości,
Ten jazgot mieszanka uniesień i złości,
zagłusza cichy szept odpowiedzialności,
I nie wiem co będzie już strach mnie przenika,
panika w powietrzu i zegar wciąż tyka.
Nikt o mnie nie myśli, bo głosu tu nie mam,
już Dali mi imię – to „Problem” jak mniemam.
Nie ujrzę ich chyba – to w imię wolności,
tej znanej z niszczenia maleńkiej godności.
Nie spojrzy mi w oczy mój kochany Tata,
ten moment milczenia zamienia go w kata.
Tu cisza trwająca, nikogo w pobliżu,
układa się w słowa „Ukrzyżuj, ukrzyżuj”.

Autor: ja tj. Zwykły tata
Foto by congerdesign from Pixabay

2 myśli w temacie “Wiersz

Dodaj komentarz